Turysta kontra Ramadan

Wyjeżdżając do miejsca charakteryzującego się inną kulturą, turysta powinien mieć na uwadze, że niekiedy typowe dla tejże obrzędy religijne bądź inne zmieniają całkowicie oblicze rzeczywistości. Przykładem takiego zjawiska jest okres Ramadanu, obchodzony przez wszystkich wierzących Muzułmanów. Jak powinien zachować się turysta, który miał (nie)szczęście właśnie w tym czasie wybrać się na wakacje do jednego z muzułmańskich krajów?

Jeśli wejdziesz między wrony…
Dla wyznawców Mahometa Ramadan to święty miesiąc. Są oni zobligowani do utrzymywania ścisłego postu od wschodu do zachodu słońca. Ten post tyczy się każdego aspektu życia, a więc nie tylko picia i jedzenia – Muzułmanie nie mogą wtedy stosować używek, bawić się ani uprawiać seksu. Charakterystycznym dla Ramadanu obrazem są liczne grupy Muzułmanów cichych, skupionych pod domami i sklepami w ciągu dnia, rozmawiających i wykonujących obowiązki – natomiast po zachodzie słońca obraz ten ożywa, wszyscy się bawią i nadrabiają „zaległości”. Turysta w ciągu dnia może teoretycznie pić, palić i robić jeszcze inne rzeczy, bo nie obowiązują go przecież zasady innej religii, ALE niekiedy jest to niewskazane. Raz z poszanowania dla obcej kultury, dwa – rozdrażnieni postem tubylcy mogą zachowywać się nietypowo, a nawet agresywnie. Najlepiej jest oddawać się przyjemnością gdzieś poza wzrokiem wygłodzonych Muzułmanów.

Zasady dobrego wychowania
Zapoznanie się z obcą kulturą obowiązuje każdego turystę odwiedzającego kraj, w którym występują znacząco inne zwyczaje. Pozwoli to uniknąć wielu wpadek, a nawet rozczarowań (nie jest zbyt przyjemnie znaleźć się wśród odprawiających jakiś obrządek mieszkańców danego regionu i nie wiedzieć o co chodzi). Niekiedy nie wolno robić zdjęć, innym razem trzeba zdjąć obuwie przed wejściem do świątyni, jeszcze kiedy indziej należy mieć nakrycie głowy. Znajomość zasad Ramadanu również bywa istotna, jeśli mieliśmy na przykład zamiar kupić dużo przekąsek i spożywać je podczas zwiedzania kilku głównych ulic w ciągu dnia.